Maybe a Blog

Dobry stosunek jakości do ceny – koreański film Ansi-seong (The Great Battle)

  • Język oryginalny: Koreański
  • Kraj: Wszystkie krajecountry-flag
  • Rozrywka

Utworzono: 2024-02-06

Utworzono: 2024-02-06 11:45

Dobry stosunek jakości do ceny – koreański film Ansi-seong (The Great Battle)

Osobiście uważam za zdumiewające, że koreański film „Ansi City” (The Great Battle) jest wymieniany na anglojęzycznych blogach i w mediach jako godny uwagi film koreański. Widziałem ten film na pokazie przedpremierowym w Korei Południowej i już po obejrzeniu połowy byłem pewien, że „ten film to klapa”. Rzeczywiście, w kinach w Korei Południowej film ten ledwo osiągnął rentowność i zakończył swoją dystrybucję.

Jednakże, gdyby film ten był dostępny w streamingu na Netflixie lub Peacocku, a nie w kinach, uznałbym go za całkiem niezły. W końcu jednym z największych atutów kina koreańskiego jest stosunek jakości do ceny. Budżet filmu „Ansi City” (The Great Battle) wyniósł 20 miliardów wonów, co odpowiada około 15 milionom dolarów. Podejrzewam, że gdyby Hollywood chciało nakręcić film z podobnymi scenami akcji, musiałoby przeznaczyć na ten cel co najmniej 100 milionów dolarów.

Dobry stosunek jakości do ceny – koreański film Ansi-seong (The Great Battle)

Film opowiada o jednym z najbardziej znanych wydarzeń w Azji. W 645 roku naszej ery cesarz Chin z dynastii Tang, Tai Zong (w tej roli Park Sung-woong), na czele 200-tysięcznej armii najechał starożytne koreańskie królestwo Goguryeo. Tai Zong był uważany za jednego z najwybitniejszych polityków i strategów wojskowych w Azji, a Goguryeo, które zawsze zwyciężało w wojnach z Chinami, tym razem musiało stawić czoła poważnym wyzwaniom.

Armia Tai Zonga zdobywała kolejne twierdze na drodze do Pjongjangu, stolicy Goguryeo, ale Ansi City nie uległo. Szanowany gubernator Yang Man-chun (Jo In-sung) dzięki swoim wybitnym umiejętnościom strategicznym i więzi z żołnierzami bronił twierdzy. Tai Zong przez dwa miesiące budował ogromną górę z ziemi, by sforsować mury, ale i ona została zdobyta przez żołnierzy Ansi City. Film kończy się ucieczką Tai Zonga z raną oka.

Dobry stosunek jakości do ceny – koreański film Ansi-seong (The Great Battle)

Fakt, że film ten nie odniósł wielkiego sukcesu w Korei Południowej, świadczy o tym, że jego wykonanie nie było najlepsze. Po śmierci Tai Zong stał się w Wschodniej Azji postacią niezwykle szanowaną. To, że poniósł klęskę pod Ansi City, przez ponad 1000 lat było tematem rozmów w całej Azji, wśród wszystkich narodów. Nawet wnuk Czyngis-chana, Kubilaj Chan, po poddaniu się Koryo (średniowiecznego koreańskiego królestwa, następcy Goguryeo) z radością wspominał bitwę pod Ansi City.

Mimo że temat ten był dla Koreańczyków niezwykle atrakcyjny, film obejrzało w kinach zaledwie około 5,4 miliona widzów. Scenariusz filmu jest po prostu słaby. Zachowania postaci nie są logiczne, a wiele z nich nie pasuje do filmu. Gdy nie ma scen akcji, film jest nudny, a dialogi przypominają jedzenie mrożonych potraw bez wartości odżywczych.

Szczególnie krytykowano film za sztuczne wzbudzanie smutku u widzów. Dawniej ten rodzaj przesady w wyrażaniu emocji był dla koreańskiej publiczności atrakcyjny, ale z czasem stał się przedmiotem krytyki, a w latach 2020. praktycznie nie przynosi sukcesów.

Dobry stosunek jakości do ceny – koreański film Ansi-seong (The Great Battle)

Jednakże wiele osób docenia stosunek jakości do ceny scen akcji i prawdopodobnie to właśnie ta cecha przyciągnęła zagranicznych widzów. Za 15 milionów dolarów film oferuje sceny akcji na poziomie produkcji hollywoodzkich o budżecie 100 milionów dolarów. Starożytne chińskie machiny oblężnicze, sztuczna góra zbudowana przez 200 000 żołnierzy i walczący z nimi żołnierze Goguryeo zapewniają widowisko przekraczające oczekiwania.

Oczywiście, niski koszt produkcji nie oznacza automatycznie oryginalności. Niektóre sceny akcji widzieliśmy już wcześniej. Sceny niszczenia chińskich machin oblężniczych są identyczne (nawet pod względem ujęć kamery) z tymi z filmu „Królestwo niebieskie” (2005). Dla koreańskiej publiczności, która jest przyzwyczajona do wysokich standardów, takie sceny były zapewne bardzo irytujące.

Jeśli jednak skończyły Ci się już hollywoodzkie filmy wojenne, które warto obejrzeć, polecam ten film. Jest dostępny w streamingu na Netflixie w Azji i na Peacocku w Ameryce za darmo.

Komentarze0